O mnie

Nigdy nie ukrywałam, że jestem osobą zakochaną w jedzeniu. Żyję po to, by jeść? Czy jem po to, by żyć? Nadal nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Uważam, że w naszą kulturę wpisane jest dobre jedzenie. Przynajmniej w mojej rodzinie zawsze tak było, że spotkania rodzinne, imprezy okolicznościowe związane były z pysznymi posiłkami.

Zdaję sobie sprawę, że ktoś z Was, zaglądających tutaj, może sobie wyobrazić smutną grubaskę siedzącą przed komputerem i snującą plany na następny posiłek. Bez przesady… Mam wiele innych zainteresowań poza kulinariami i może kiedyś i tym się z Wami podzielę. Jest jeszcze jedna rzecz, o której moi czytelnicy powinni wiedzieć. Uwielbiam się śmiać, więc nie wszystkie wpisy, które tu znajdziecie będą na poważnie. Śmiech to przecież dobry sposób na spalenie kilku kalorii.